Poniżej parę zdjęć z tego, co robiliśmy, żeby nie zwariować.
Składaliśmy prostopadłościan z różnych klocków. Wiktor ćwiczył paluszki - wykałaczki w durszlaku.


Czytał ułożone liczby (szybko, bo Gabi zjada kartki). Domek pod stołem (zabawy w złodziei, odwiedziny gości, gonitwy z Gabim).


Luźna zabawa ze słomkami. Kolaż z resztek papierkowych.


Zabawa w 'daj'. Gabi wyjmuje kulki z pudełka i daje Wiktorowi.


Wiktor dodaje z kamykami.
Wiktor chciał liczyć do 100. Wydrukowałam mu tą tabele i skreślał sobie liczby. Potem chciał liczyć do 200, więc na odwrocie pisałam liczby, a on mi dyktował. Wytrwał do końca - bez pomyłki!

Zrobił kilka prac plastycznych.
Malował balony.
Tatuował siebie, Gabiego i mnie.