Robiliśmy wulkan. Wybuch nie był zbyt efektowny, ale do zabawy wystarczyło.
W nawiązaniu do 'zimowej' pogody chłopcy stworzyli parasolki z kropelkami deszczu.
Powstało kilka prac plastycznych w klimacie prawdziwej zimy.
Ćwiczyliśmy motorykę małą.
Pisanie po kaszy mannie - stopami też.
Nalewanie do wyznaczonego poziomu. Pierwsza próba nie poszła zbyt dobrze, więc wszystko wylał tacę. Dodałam łyżeczki-miarki, za pomocą których już poprawnie nalał zabarwioną wodę. Na koniec sprawdzał ile ml mieści się w każdym słoiczku.
Gabryś dopasowuje zwierzęta - rodzic + dziecko (faza wrażliwa).
Ćwiczy motorykę małą.
Raz na kilka dni przygotowuję dla Wiktora około 5 zadań z różnej tematyki, które zamieszczam w wyznaczonym dużym koszu. Kilka zdjęć przykładowych zadań.
Ćwiczenie życia praktycznego, o które Wiktor sam poprosił i w większości sam zorganizował.
To pranie i prasowanie najbardziej mi się podoba ;)
OdpowiedzUsuńFaza wrażliwa? Co to znaczy? Dlatego ciągle nazywa zwierzęta mamą i tatą?;)
Dokładnie tak :-)
UsuńPs. Chce zobaczyć zdjęcia z eksperymentarium!
OdpowiedzUsuńok. możecie się tam wybrać, polecam!
UsuńSporo się u Was dzieje ciekawych rzeczy!
OdpowiedzUsuńJa mam wrażenie, że za mało się dzieje..
Usuń