Włożyłam do jednego koszyka aktywności z zeszłego roku.
Kilka z nich Wiktor od razu zrobił: nawlekał jabłko, szukał niepasującego obrazka, układał podpisy części jabłka.
Wyklejał jabłka z plasteliny (jedno spadło i zaczęło się psuć!).
Dzieliłam jabłko na części a Wiktor wstawiał odpowiedni ułamek - robił to bez większej chęci.
Policzyliśmy ile pestek miało jabłko.
Była też szarlotka, o którą najbardziej prosił Tata :-P.