Ten pomysł widziałam tutaj http://kolorowezabawy.blogspot.com/2013/05/lliczby-od-1-do-100.html i bardzo mi się spodobał, ciągle miałam go w pamięci.
Aby powstał obrazek, należy zamalować na pola z liczbami na odpowiedni kolor.
Po kilku pierwszych polach, Wiktor chciał zrezygnować, więc ja zaczęłam malować żółte pola i zachęcać go do kontynuowania. Podłapał - malował dalej, a ja skreślałam liczby.
Efekt końcowy. Mimo początkowej niechęci, Wiktor był bardzo zadowolony.
Po kilku dniach, przygotowałam na szybko coś podobnego, ale z użyciem kasztanów (Wiktor dodał kamień, pigwę, skorupki kasztanów). Powstała lokomotywa. Można ją zamienić w terenówkę z kołem zapasowym - zabrać dwa kasztany z komina i położyć z tyłu auta.
Dzięki tym zabawom, zaobserwował ułożenie liczb, tj. w poziomie dziesiątki, dwudziestki itp, w pionie z 1, z 2 itp.
Ale super! Ostatnio z zaskoczeniem odkryłam, że Gabi nie zna liczb większych od 20, więc myślę, że takie zadanka będą dla niej w sam raz! Dzięki:*
OdpowiedzUsuń:-)
Usuńo jaa jabłoń:D też mu coś przygotuje :P
OdpowiedzUsuńTeż mi się podobają te obrazki :)
OdpowiedzUsuń