Na początek powtórka sylab, które Wiktor już kiedyś poznał, a ciągle się myliły.
Zrobiłam 'laptop', z prostymi, dwusylabowymi napisami. Należało wcisnąć odpowiednie sylaby. Niestety nie podobał się Wiktorowi. Na razie odłożę go na półkę, może z innymi sylabami zyska większe zainteresowanie.
Wykorzystałam nasze miejsce do skakania - wykleiłam sylaby. Wiktor skakał i czytał.
Na zdjęciu - Tata ustawia klockowe przeszkody do pokonania.
Tutaj naklejał naklejkę na znanych sylabach.
Na drzwiach w łazience nakleiłam obrazki z podpisami. Po kilku dniach zapytał czy może pomalować te obrazki, mógł, i tak zrobił.
Przygotowałam karty z przedmiotami, których nazwa rozpoczyna się na daną sylabę (w połączeniu z przedmiotem Wiktor chętniej wykonuje zadanie). Stawałam na sylabie, pytałam Wiktora czy ma obrazek na sylabę PI, wybierał odpowiedni a ja układałam obok tej na podłodze. Potem bawił się w to sam.
Jeździliśmy po sylabach mini autkami.
Stary zestaw dopasowania sylaby do obrazka.
Spinaczem zaznaczamy pierwszą sylabę danego przedmiotu.
Obecnie bawimy się sylabami M.
Fajne te zabawy z sylabami;) może otworzysz szkołę czytania dla najmłodszych?:D a te obrazki w łazience śmieszne hehe :p
OdpowiedzUsuńTa jasne :P.
UsuńNo właśnie tak dawno już nic nie było z czytaniem ...
OdpowiedzUsuńFajny ten laptop :)
A mylą się jeszcze te sylaby?
Niestety mylą się ciągle, musimy poćwiczyć pamięć i analizę wzrokową!
UsuńU nas te sylaby szły najdłużej, przez 5 tygodni. Do dziś pamiętam. Wątpiłam wtedy czy to nie za wcześnie, ale kolejne pary sylab przyswajała już w tydzień. Coś zaskoczyło. I pomogły chyba Szeregi i Sekwencje wydawnictwa WiR.
OdpowiedzUsuńMy znowu po kilku miesiącach wróciliśmy do tych pierwszych sylab! Z niecierpliwością czekam aż 'coś zaskoczy'. W między czasie robimy ćwiczenia z sekwencji, analizy wzrokowej i pamięci, a sylaby nadal się mylą.
UsuńJednego dnia jest ok, wszystkie przeczyta prawidłowo, a następnego pojawiają się błędy.