piątek, 8 maja 2015

Podsumowanie kwietnia


Na początku miesiąca kontynuowaliśmy kilka zabaw wielkanocnych, np karmienie kurczaczków w jajkach.


Chłopcom bardzo podobała się ta praca, powstały na prawdę fajne obrazy. Oczywiście psikania nie było końca, na szczęście udało mi się namówić ich na mycie lustra.



Gabryś często wyciągał tą układankę, szczególną lubością zapałał do pana w zielonym kapeluszu. Wiktor tworzył najróżniejsze stwory.


Po wielu tygodniach skończyłam robić książeczkę ze ścieżkami o różnej fakturze.


Zabawa na deszczowe dni. Wiktor miał frajdę z układania stóp w różne kombinacje. Chłopcom bardzo się podobało. Zabawę można urozmaicić przez dodanie woreczków sensorycznych na głowę lub trzymanie czegoś balansującego w rękach.


Gabryś dopasowywał pędzelki do odpowiednich słoiczków. (Teczka po Wiktorze).


Miał też fazę na zabawy garnkami i dopasowywanie pokrywek.


Dopasowywał przedmioty pasujące do obrazka - potrzebne misiowi.


Gabryś zaczął powtarzać usłyszane literki, pokazywać w książkach, więc idąc za zainteresowaniem zrobiliśmy duże samogłoski (wyklejane bibułą). Często po nie sięgał i prosił o czytanie. Potem dołożyłam karty z obrazkami, które robiłam dawno temu dla Wiktora.


Wiktor był z Babcią Marysią i Ciociami Beatą i Agnieszką w Zoo. My z Gabrysiem też mieliśmy iść, ale w ostatniej chwili rozmyśliłam się :-(.


U Babci Moniki Gabryś bawił się fasolą a przy okazji napędził mi niezłego stracha, wkładając sobie ziarno do nosa!


Na brzozie przed naszym blokiem sierpówki założyły gniazdo. Któregoś dnia długo czekaliśmy żeby zrobić jednej zdjęcie i udało się, staliśmy bez ruchu, podeszła naprawdę blisko.


Dekorowaliśmy kałużę w dziurze ulicznej. Chłopakom tak to się spodobało, że nie chcieli kończyć.

3 komentarze:

  1. Cieszę się, że układanka się spodobała :)

    OdpowiedzUsuń
  2. W ZOO było super! ale rzeczywiście dużo się chodziło to nogi wymiękały;)

    OdpowiedzUsuń