niedziela, 12 maja 2013

Ostatnie dwa tygodnie

W ciągu tych dwóch tygodni przeważały dni, kiedy nie robiliśmy nic nowego. Bawiliśmy się znanymi już materiałami. Jednak większość czasu W. spędził z Babcią lub Tatą na dworze.

 Pokazałam W. kilka ustawień naszej różowej wieży.


W. dopasował figurki dinozaurów do kart, które przygotowałam jak miał około 14/15 miesięcy - od tamtego momentu miłość do tych gadów nie osłabła.


Zaproponowałam W. malowanie na 'ścianie'. Podobało mu się, ale nie trwało długo - musiał umyć ręce :-|.


Pomysł i karty ściągnięty z bloga www.bielemorele.pl. Wyjaśnienie do twarzy chłopca: ma zielone oczy, fioletowe brwi, niebieskie rzęsy, czarny nos, czerwone usta, pozostałe to piegi i pieprzyki. :-)


Monstertruck i wieżowiec, w którym pracuje Tata, zrobione z figur geometrycznych. Część z nich wyciął W., w trakcie wycinania był kryzys pod tytułem 'łeeee nie umiem', dlatego ten obrazek zrobiliśmy następnego dnia.


 Układanie 'czekoladek truskawkowych' za pomocą przyrządu do łapania owadów.


Nowa pasja W.! Zebrane na spacerze muszle dopasowuje do kart ze ślimakami. Analizuje kształt i kolor muszli. Robi to kilka razy dziennie od tygodnia. 
W 'ślimaczkowie' znaleźliśmy także dwa okazy smardza jadalnego!


 Dopasował napis do obrazka.


Pomysł z bloga skaczacwkaluzach.blogspot.com - sylabowa książeczka. W. nie chce czytać sam, chociaż zna sylaby, robimy to wspólnie.


Zrobiłam przyrząd do ustawiania 3-cyfrowych liczb (pomysł zaczerpnięty z zagranicznego bloga, ale nie mam linka). Ustawialiśmy liczbę, a potem taką samą układaliśmy z piankowych cyfr.


Ułożone liczby wykorzystaliśmy do dopasowania drobiazgów z matematycznego pudełka (ponumerowane opakowania po kasetach z odpowiednią ilością różnych drobiazgów).


 Wspólnie zrobiliśmy robota wg wzoru na opakowaniu.


W. nauczył się korzystać z dziurkacza ozdobnego. Wycięte słoneczka wykorzystamy do jakiejś pracy plastycznej.


3 komentarze:

  1. fajna ta rolka z cyferkami:D
    ślimaczkowo jest urocze, polecam wszystkim odwiedzenie tej krainy;)
    mam nadzieję że uda mi sie dzisiaj namówic W. do przeczytania mi swojej książeczki:)

    Aga

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem ciekawa jak zrobiłaś wieżę i przyrząd do liczb - podobają mi się i pewnie wykorzystam :).
    Fajny pomysł z malowaniem na ścianie - musiałaś chyba wejść na blat żeby zrobić zdjęcie :P.
    Kiedyś przez telefon mówiłaś o muszelkach, a ja myślałam, że chodzi o morskie .... a tu proszę nowe zainteresowanie! :) Też chcę zobaczyć ślimaczkowo! :)
    Też chciałabym zrobić książeczkę z sylabami i globalnym czytaniem - mam nadzieję, że spodoba się Bartkowi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wieża zrobiona jest z papieru technicznego, więc to taka atrapa. Ma niedoskonałości i dość ciężko ustawić ją w pionie. W. lubi budować z niej schodki i skakać palcami.
      Przyrząd do liczb zrobiony rolek od papieru. Jedną rolkę należy podzielić na 3-4 rurki, naciąć je i powiększyć ich średnicę (z pomocą taśmy), tak aby dobrze pasowały na drugą rolkę. Skleić, napisać cyfry, nasunąć na rolkę i gotowe.
      Zgadza się - Tata wszedł na blat i pstrykał zdjęcia.
      Jak przyjedziecie do nas to pójdziemy do ślimaczkowa :-)

      Usuń