Wiktor najwięcej czasu spędził z flagami. Przerysowywał do zeszytu, wymyślał swoje wzory, robił różne zestawienia, grał w gry i zagadki w tym temacie.
Zaczął dbać o porządek na stole w trakcie pracy.
Gra logiczna, polegająca na segregacji flag według kolejnych wskazówek - obecność lub brak koloru.
Uzupełnił zeszyt z alfabetem - nazwa Państwa i flaga.
Namalował flagi na państwach Europy.
Przyklejał mini flagi na karteczkach z nazwami państw Ameryki Południowej.
Zaczął też pracować nad następnymi kontynentami, ale jeszcze nie skończył.
Wspólnie zrobiliśmy 'dzieci świata'.
Były też domowej roboty puzzle z flagami.
Tak samo dużo czasu zajmowały mu statystyki wyników meczy (prawdziwych i wymyślonych). Robił zestawienia na lodówce, w zeszycie, na różnych kartkach, powtarzał je na głos z pamięci - przed snem i w toalecie ;-).
Na zdjęciu - zapis gry, którą wymyśliłam w jednej chwili. Rzucamy dwiema kostkami, zapisujemy wyniki, powtarzamy kilka razy, ustalamy zwycięzcę z każdej rundy, zliczamy wszystkie 'gole'.
Dodawanie w takiej formie to dla niego świetna zabawa.
Boisko w trakcie meczu.
Gra logiczna.
Symetria w plamach.
Grał z mamą w oczko (do 11). Znowu dodawanie w przyjemnej formie. Strasznie denerwował się kiedy przegrywał, a mimo to prosił o kolejną rozgrywkę.
Pierwsze wiosenne prace.
Co robił Gabryś.
Dopasowywał kształty naklejek, wklejając w odpowiednie miejsce.
Malował gąbkami.
Rysował z mamą. Ostatnio bardzo często rysuje kredkami. Czasem mówi co rysuje - np. kółka, auta, naszą rodzinę, dinozaura, krokodyla.
Tworzył budowle. (To jego ulubione klocki)
Układał obrazki według wielkości.
Dobierał takie same pojazdy.
Bawił się w szukanie kształtów (tych dużych ze zdjęcia) ukrytych w pokoju - tak jak w jednej z jego książek. Potem dopasowywał małe kształty.
Zwraca uwagę na różne kształty przedmiotów, rysunków, nadruków na ubraniach itp.
Chłopcy robili naklejanki-wysypanki ziołowe. Gabryś uwielbia wąchać przyprawy.
Siali rzeżuchę. Potem podlewali i podlewali aż w końcu padła.
Bawili się na dworze. Mieli świetną radochę w tym dole. Potem wspinali się na powalone drzewo.
Robili kolorowy eksperyment. Zjedli trochę kapusty z serkiem kanapkowym.
Zbierali niebieskie przedmioty.
Bawili się w łowienie rybek.
Rodzice zrobili mały żart Primaaprilisowy ;-).
Wyjęłam stary zestaw jajeczny. Wiktor bez problemów rozłożył całość. Gabrysiowi bardzo spodobały się otwierane jajka.
Pisanki dla Gabrysia.
Zbiór prac świątecznych.
Kolejne prace i pisanki.
Chłopcy przygotowali mega pisanki dla Babć. Wiktor na bogato (z symetrią), Gabryś oszczędnie.
Zrobili ciastolinowe pisanki.
Ozdabiali zające.
I na koniec mazurek ;-).
Ale pracowicie u Was! Super:)
OdpowiedzUsuńWiktor teraz przechodzi pasję geograficzną? Fajnie jak dzieci mają pasje:)
Tak, geografia i piłka nożna to teraz numer 1! Powoli dochodzi zainteresowanie kosmosem :-)
UsuńO ja cie!!!!! Ale fajnie! STAŚ teraz też kształty lubi to to z naklejkami mu zrobię. A dla Tomka pomysł z zeszytem z państwami na litery alfabetu mi się podoba
OdpowiedzUsuńPolecam :-)
UsuńAle ciekawe rzeczy się u Was dzieją :) Dinozaury co zjadły jabłko niezłe :D
OdpowiedzUsuń:-)
Usuń"Gabryś uwielbia wąchać przyprawy." Dobrze, że nie zioła :D
OdpowiedzUsuńAle u Was się dzieję :D
a ta kapusta mnie zaskoczyła.
;-)
Usuń