czwartek, 31 stycznia 2013

3 lata 2 miesiące


Ciąg dalszy zabaw z tego tygodnia:


Po obejrzeniu bajki o przygodach małpki George 'tropiciel śladów', W. zainteresował się tą tematyką. Największą radość sprawiło mu tropienie zwierząt na polu u Babci M. i Wujka P. Przygotowałam też karty do dopasowania, które oczywiście bardzo się spodobały.



Tutaj zabawa wymyślona przez W. - smok tropi zwierzęta :) i zgaduje kto zostawił dany ślad.


Gra angielska, służąca nauce czasu/zegara, czym W. jest obecnie zainteresowany. Polega na dopasowaniu obrazków, przedstawiających poszczególne etapy dnia bohatera.


 Gra w bingo.

 

Elektroniczna gra z wymiennymi kartami - tutaj dopasowujemy pożywienie do odpowiedniego zwierzaka. Robimy to na zmianę - uczymy się cierpliwości w czekaniu na swoją kolej.


Wprowadziliśmy pierwsze sylaby - nie spodobały Mu się te karty. Mam w planach zabawy z sylabami, liczę, że przypadną Mu do gustu.


Ćwiczenia praktyczne - obieranie mandarynki.


 Malowanie śniegu. Najpierw spokojnie, jednym paluszkiem, wszystkie kolory po kolei. A potem..


 ...jak widać :). Zabawa nie trwała długo, bo rączki zmarzły.






 W. przypomniał sobie o kolekcji muszli - komponuje ocean. Potem, obok oceanu, powstał las dla dinozaurów. Najlepiej bawi się w coś, co sam wymyśli.


Gramy w wojnę. Pierwszą rundę wygrała mama, kolejną W., tata przegrał 3 razy. Prawie bezbłędnie określa większą kartę/liczbę.


Mały konstruktor - auto własnego pomysłu. Wieczorem przebudował i powstał autobus :).


 Ulubiona zabawa kolorową wodą. Dodaliśmy waciki, które nabrały pięknych kolorów (W. uwielbia kolory - już o tym wspominałam). Bawiliśmy się w ocean, w którym pływają różnokolorowe rybki.


Wyciskanie wacików - świetne ćwiczenie dla paluszków.  


 Ponieważ zima za oknem znika, zrobiliśmy sobie zimowy obrazek. W. zapytał czy moglibyśmy przykleić misia polarnego, więc zrobiliśmy go od razu. A efekt poniżej :)


Oczywiście jest kolorowy :)


Przygotowania drugiego śniadania - W. kroił banana (część jest w buzi), ale nie chciał przekładać do miseczek.



3 komentarze:

  1. Też mi się podobał odcinek o śladach zwierząt;p i też by mi się przydało pouczyć odczytywanie godziny z zegarków ze wskazówkami ;)
    świetny kolorowy niedźwiedź :D i w końcu pojawiła się buźka W.:))

    A.

    OdpowiedzUsuń
  2. W. czyta godzinę z wyświetlacza. Wskazówki są dla Niego za trudne, no ale Ty powinnaś to umieć :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Niby umiem, ale też są dla mnie trudne :P wiesz jak jest.. z jakiegoś powodu ludzie wolą zegarki elektroniczne od tych ze wskazówkami (np. pod choinkę, haha) :)

    A.

    OdpowiedzUsuń