piątek, 15 lutego 2013

3 lata 2 miesiące 2 tygodnie



Ze względu na moją chorobę, mało czasu spędziliśmy wspólnie. Większość czasu bawił się z Babcią Ma. i Tatą. Oto kilka zdjęć:


Zrobione na szybko pudełko w tematyce walentynek. Zainteresowanie chwilowe i raczej słabe. Najbardziej spodobały mu się różowe elementy, które nałożył sobie na palce - imitowały pierścionki :), przygotowywanie owocowych czekoladek, po mojej zachęcie - spinacze, z których zrobił węża (na początku z malutką pomocą, potem sam spinał).



Łańcuch zmieniał swoje role, był jeszcze smokiem i liną łączącą auta.


 Prosta praca plastyczna: miejsca posmarowane klejem, posypywał czerwonym brokatem. Bardzo mu się to podobało. Na pewno jeszcze powtórzymy.


 Największym hitem było jednak rysowanie w brokacie! Bardzo się przy tym ekscytował!



 Do butelek wrzucał odpowiednio 1 ziarno, 2 ziarna, ..., 5 ziaren i garść. Następnie sprawdzaliśmy, która butelka wydaje się najgłośniejsza, gdzie jest najwięcej ziaren.


Ćwiczenia dla paluszków: miało być 'przypinanie mini klamerek', jednak sprawiało mu to dużą trudność i denerwował się, więc na szybko zmieniłam zadanie na 'odpinanie klamerek' - to poszło zdecydowanie lepiej. Następnego dnia był już wstanie przypiąć klamerkę do swojej bluzki! (dzięki zachęcie ze strony Babci Ma.)

 

Prosta i szybka walentynka dla Taty - przyklejanie serc na papierze samoprzylepnym (serduszka wycięte z papierków po cukierkach, wszystkie ja zjadłam :P).


Oto efekt końcowy. Mnie się bardzo podoba!


W. nigdy nie lubił stempli, przeważnie robił kilka śladów i odchodził. Chciałabym jednak zachęcić go do tej formy prac plastycznych. Tutaj miał za zadanie postawić ślad na każdym małym serduszku. Większość zrobił na szybko, tylko 2 były wyraźnie odbite (i te głośno pochwaliłam). Dzięki Tatusiowi zabawa potrwała trochę dłużej! W. zakrywał oczy, a Tata dorysowywał kilka serduszek, W. musiał je odnaleźć i postawić na nich wyraźny stempel. Bardzo mu się to podobało i domagał się ciągle nowych serduszek!


Tylko ze względu na obecność Babci zdecydowałam się na zabawę w piasku. Zaczęło się od morza, czyli kompozycji muszli na niebieskim kocu. Potem Wiktor położył się na podłodze, twierdząc że jest na plaży, skoro tak, to przydałby się piasek! Kiedy powiedziałam Mu, że mamy prawdziwy z nadmorskiej plaży, nie mógł doczekać się zabawy.
Bawił się świetnie ponad godzinę. Umawialiśmy się, że plaża będzie tylko na białej folii jednak rozniosła się prawie po całym pokoju (dziękujemy Babci za sprzątanie!).



Było przesiewanie, robienie piaskowych babek, szukanie skarbów (muszli, kamyków).


Chodzenie po piasku gołymi stopami (chciał rozebrać się cały). Zostawianie śladów/tropów.


Zabawa w paleontologów odnajdujących szkielety dinozaurów i smoka - oczywiście to była najlepsza zabawa.


Robienie mini kupeczek z piasku. Rysowanie w piasku i inne.
Po wszystkim była ciepła kąpiel i mycie zabawek - też udana zabawa.


W. został paleontologiem - składał w całość odnalezione kości dinozaura (tułów jest do góry nogami, no ale specjalista miał taką wizję :)).

 

Ciąg dalszy zainteresowania klockami. Zbudowali z Babcią plac zabaw,...
 

... na który przyszły dzieci :).


Smerf przyniósł książkę i postanowił przeczytać wszystkim opowiadania, dlatego dzieci zebrały się w kółeczku i uważnie go słuchały. W. opowiadał :) Niestety nie jestem w stanie odtworzyć :(.
 

W. wrócił bardzo zadowolony ze spaceru z Babcią, znaleźli pączki listków na brzozie! Nalał wody do wazonu, ułożył gałązki i ustawił w widocznym i jasnym miejscu. Będziemy sprawdzać czy rzeczywiście rozwiną się liście. Być może zrobimy zeszyt obserwacji, ale nie wiem czy W. będzie zainteresowany.



5 komentarzy:

  1. Świetne zabawy z tym piaskiem! Czemu nie pozwoliłaś mu się rozebrać?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piasek był zimny, nie chciałam żeby się rozchorował.

      Usuń
  2. Ale przyjemny wpis :) ile radości u Was :)) Mi też walentynka się bardzo podoba, szkoda tylko że nie widzieliśmy tych cukierków:p łaaał plaża w domu mmm .. :) a może solarium by mu się spodobało? :D
    też zacznę się już rozglądać za wiosną;)

    Aga

    OdpowiedzUsuń
  3. Już widzę reakcję mojej mamy na piasek w pokoju :)) Chyba musimy z Aga coś podobnego wymyślić na AK ;p

    CBN

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko nie wiem jak zareaguje na to moja mama;)

      Aga

      Usuń