wtorek, 16 lipca 2013

Ciastolina!

Wiktor dostał ciastolinę! Dziękujemy Cioci Gosi :-).
Bawiliśmy się około godziny (a wyjęliśmy tylko 2 kolory)!! Do tej pory zabawy z ciastoliną trwały kilka/kilkanaście minut. Co robiliśmy:
 
 
 Odciskanie paluszków.

Krojenie 'kopytek'.

Dziurkowanie walca.

Ślimak schowany w muszli.

Tutaj widać: odciśnięte wzory z pokrywek, kwiatka (Wiktor układał płatki), nakłuwanie owalu.

Ulepiłam 2 kulki - jabłka i poprosiłam Wiktora, żeby jedną podzielił dla 2 osób a drugą dla 4 - części nie wyszły mu takie same i kiedy je rozdzielał, zapytał 'mama bardzo jesteś głodna?, bo ja bardzo bardzo' i sobie wziął większą :-).

  Krojenie kluseczek.

 
Pomysły Wiktora.

Próbowałam zachęcać go do robienia kulek, walców, wężyków itp, trochę próbował, ale ciągle powtarzał, że moje są lepsze, i żebym ja robiła.

Przy okazji tych zabaw, okazało się, że Wiktor umie dodawać i częściowo odejmować w zakresie do 5! (dalej nie sprawdzałam). Zrobiłam 5 małych groszków, najpierw dałam mu jeden, potem mówiłam 'teraz dam Ci jeszcze 2, to ile będziesz ich miał?' itp.

4 komentarze:

  1. Cieszę się, że prezent się podoba i jest w użyciu! :))) Z tym liczeniem to wydaje mi się, że więcej da radę policzyć, tymbardziej, że interesuje się liczbami. Bartek liczy 'do kilku' na paluszkach lub samochodach, ale sprawdzałam tylko dodawanie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozbroiło mnie pytanie czy jesteś głodna :) sama bym się ciastoliną pobawiła!
    B.

    OdpowiedzUsuń
  3. Haha bardzo bardzo głodny jakby chodziło o coś słodkiego :)
    Aga

    OdpowiedzUsuń