Na ten tydzień Wiktor miał zaplanowaną wizytę u okulisty. Chciałam jakoś go na to przygotować, ale nie miałam pomysłu. Na szczęście trafiłam na post Mamy Milli http://mamamili.blogspot.com/2013/07/sposob-na-lekarza.html :-).
Kilka dni wcześniej przygotowałam kilka zdjęć, przedstawiających dzieci podczas badań okulistycznych. Opowiedziałam mu co widać na zdjęciach, co lekarz może robić, o tym, że ja też miałam takie badania.
Po kilku minutach pobiegł po zestaw lekarski i zaczął mnie badać. Zasłaniał mi oko i wskazywał cyfry do przeczytania.
A jak wyglądała wizyta?
Pierwsze badania przebiegły bez problemów, pierwsze zakraplanie oczu również, drugie już nie.. nie zgodził się na nie. Nie działały nawet przekupstwa. Na szczęście Pani doktor zgodziła się na przeprowadzenie badania, pomimo braku drugiego zakraplania.
Zdaje się, że niewystarczająco dobrze był przygotowany :-/.
no a jak wyniki?:> zdrowe oczy?
OdpowiedzUsuńmyślisz ze dałoby się przygotować go lepiej do badania? przecież to jest po prostu nieprzyjemne;p
dobrze że chociaż na pierwsze zakraplanie się zgodził:>
Aga
Nieprzyjemne, ale trzeba zrobić, jak wiele innych rzeczy.
UsuńA wyniki - okazało się, że ma nadwzroczność, ale sama ma się cofnąć, po za tym ok.
No to dobrze, czyli wcześniejsze próby przekonania wiktora do noszenia okularów nie były konieczne;) tzn. dobrze ze nie chciał nosić:P
OdpowiedzUsuńFajny pomysł!
OdpowiedzUsuń