Padło pytanie: mama, a co liście mają w środku?
Pokazałam ten obrazek z zamiarem zbudowania warstw liścia, ale niestety nie udało się zrealizować (nie zdążyliśmy przed wyjazdem, a temat upadł).
Przygotowałam karty z budową liścia, wzorując się na pomocach Montessori.
Zabraliśmy wydruk na spacer i szukaliśmy różnych liści, zebraliśmy kilka sztuk do domu do dokładniejszego obejrzenia.
Robiliśmy też odciski liścia na ręczniku papierowym i próbowaliśmy uzyskać zielony sok liściowy - zdjęć brak.
Zebrane listki zdobiły komodę przez kilka dni.
Inspirowałam się tymi wpisami :-) miałam szczęście, że pojawiły się parę dni przed pytaniem Wiktora.
http://dzikajablon.wordpress.com/2014/07/10/budowa-liscia-przyroda-pod-lupa/
http://dzikajablon.wordpress.com/2014/07/14/bioart-i-badania-nad-chlorofilem-przyroda-pod-lupa/
Mam w planach dokładnie takie same zajęcia hi hi hi. W ramach padanie poszczególnych elementów roślin (korzenie, kwiaty łodygi i liście). Być może dopiero jesienią bo teraz przed nami jeszcze co nieco o kwiatach, dopóki są.
OdpowiedzUsuńPolecam wpisy z 'dzikiej jabłoni' - Justyna zaprezentowała kilka fajnych pomysłów do pracy z liśćmi.
UsuńMy już trochę przyglądaliśmy się kwiatom, ale temat nie był zbyt wciągający dla Wiktora, mimo tego że bardzo je lubi. Kiedy sam się czymś zainteresuje, temat dłużej jest na topie i dokładniej go 'przepracowuje'. A jak jest u Was? Dziewczynki podążają za Twoim propozycjami?
Kasiu, ale fajnie, że pomysły trafiły do Was i zainspirowały do zabawy! My mamy teraz odpowiednie warunki, więc chlorofil będziemy kręcić w maszynce do mięsa :))) Temat powraca.
OdpowiedzUsuńPodobnie jest z Milo, jak coś jej nie podejdzie, nie ma ochoty, to temat z głowy. Nauczyłam się dzięki niej, że mój program nie musi być jej programem ;-)
Jak tam kręcenie zielonki? ;-)
UsuńDobrze! Ukręciliśmy trochę zielonego i trochę czerwonego :)
Usuń