Zajęć z tygodnia na tydzień coraz mniej.
Na wspomnienie zasługuje partyjka szachów z ciociami :-). Byliśmy zaskoczeni, że W. wykazał takie zainteresowanie tą grą.
Tak wyglądał pokój po 10minutowej samodzielnej zabawie (ja w tym czasie drzemałam :-P).
Sam z siebie wyjął pudło z instrumentami - urządziliśmy mały koncert.
Na widok gwizdka powiedział: 'jak tym się grało?' - po chwili sobie przypomniał :-).
Lubi układać magnesy i pompony wg wzoru, który ja zaczynam.
Zaproponowałam W. starą zabawę w odnajdywanie w soli sylab z M. Niestety nie był zbyt zainteresowany, ciągle pamiętał, że są przyklejone, dlatego po znalezieniu sylaby odklejałam ją. A potem zaczęła się zabawa z dino - zakopywanie, zostawianie śladów. W pewnym momencie rozsypało się trochę soli na podłogę, W. spojrzał na mnie jakby czekał na reprymendę. Zdziwił się tym co usłyszał :-), popatrzył jeszcze, po czym zaczął wysypywać ją dalej i obserwować jak spada.
Pierwszy raz (przynajmniej ze mną) pisał liczby w wordzie. Były ekscytacje i szaleństwa, czego efektem było wyłączenie się komputera.
Ćwiczenia praktyczne: układanie drewnianych koralików w formie na kostki lodowe oraz wrzucanie patyczków do butelki. Kiedy zajęcia straciły jego zainteresowanie, poprosiłam go o policzenie patyczków, więc wrzucał i liczył, a potem o policzenie koralików.
Szczerze mówiąc, nie wiem co jest dalej, muszę to sprawdzić, bo oczywiście padły takie pytania.
Oprócz odczytywania liczb (on pokazuje, a ja czytam), liczył ile mają zer poszczególne z nich.
Od dwóch dni W. biega ze starym aparatem i udaje, że robi zdjęcia, zachowuje się jak paparazzi ;-). Woli robić zdjęcia na niby niż naprawdę, chociaż takich też trochę zrobił.
Tata zaproponował W. zabawę, która zajęła ich obu na dłuższy czas. W. nauczył się nowych pojęć, takich jak: pojazd jednośladowy, dwuśladowy.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńNaprawdę zaskakuje mnie zainteresowanie W. liczbami :). A teraz jeszcze szachy - wow!
OdpowiedzUsuńFajny pomysł z tymi patyczkami i sylabami - pewnie wykorzystam.
Ciekawa jestem co W. usłyszał od Ciebie ;).
Napisałaś, że mało zabaw .... jak na 3-4 dni? - żarciki Ci się trzymają :P.
Powiedziałam Mu, żeby się nie przejmował, że po zabawie wszystko posprzątamy :P
UsuńZazwyczaj mówiłam, żeby uważał i starał się nie rozsypywać itp.
W. to już chyba może zdawać spokojnie na prawo jazdy;)
OdpowiedzUsuńJaaa w 10 minut tyle rzeczy nawyjmować? uuu :P co będzie gdy takich rączek będzie cztery a nie dwie!;)
Swoich gości tez fotografuje, i to z zaskoczenia;p muszę powiedzieć jeszcze, że jak byłam u Was to prosił mnie usilnie żebym mu zaktualizowała karty (zdjęcia) ze słuchaniem, nie wierząc że nie wiem jak;p
Musimy powtórzyć partyjkę szachów!
szach i mat!
Agnieszka
Zainteresowanie szachami - zostawiam dla Was, tzn. do kontynuacji.
UsuńOn chce nowe karty do słuchania, ale mam wrażenie, że bardziej cieszy się z tego, że pojawiają się nowe w sklepie (po wysłuchaniu).