Czytałam Wiktorowi na dobranoc 'Miś Remiś jest zazdrosny'
- Remiś widzi, że mama nie ma już dla niego tak dużo czasu jak dawniej. Myśli, że być może mama woli od niego Domisię. Jest mu bardzo smutno.
W tym momencie Wiktor przerwał i powiedział:
- A mi wcale nie jest smutno. Ja się cieszę, że mam młodszego braciszka.
Chcę to zapamiętać :-).
Ucieszyło mnie to bardzo, szczególnie w tym okresie, kiedy setki razy w ciągu dnia słyszę:
- mama, Gabi mi przeszkadza
- mama, Gabi psuje
- mama, zabierz Gabrysia
- Gabi nieeeeeeeeeee
- Gabi jest do niczego
Pewnie takie chwile powodują, że uśmiech pozostaje na bardzo długo :). Na pewno zapamiętasz!
OdpowiedzUsuńAle słodko :)
OdpowiedzUsuńjakie to piękne co powiedział :D chciałabym żeby moje rodzeństwo też się cieszyło że ma młodszą siostrę;p
OdpowiedzUsuń"Gabi jest do niczego" musi śmiesznie brzmieć z ust Wika;)
Po dniu słuchania krzyków, miło było to usłyszeć :-)
OdpowiedzUsuńWiko mówi też: Gabi jest na banię! (tzn 'do bani', ale nie chce przyjąć do wiadomości poprawnej formy).
Aga: Mi też nie jest smutno, cieszę się że mam młodsze siostry i brata :P