Tutaj Wiktor przerobił stary zestaw materiałów.
Zabawa w wulkanizację - wymiana/kupowanie kół.
Grupowanie opisanych naklejek.
Malowanie według wzoru sylabowego.
Gra planszowa - najprostsza w świecie, zrobiona w 2 minuty.
Segregowanie sylab pisanych różnymi czcionkami (Wiktor często twierdził, że np takie PI i takie PI to co innego).
Dopasowywanie sylabowych aut i kół.
W między czasie robimy ćwiczenia na pamięć i analizę wzrokową, np.:
- trzeba zapamiętać co zniknęło z zestawu elementów
- gra - memo
- składanie pociętego obrazka
- szeregowanie/układanie wzorów
Ciekawe zabawy :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki i dobrej zabawy :)
OdpowiedzUsuńDzięki :-)
OdpowiedzUsuńOstro jedziecie z koksem, brawo:)
OdpowiedzUsuńmasz do tego dryg :p
Pytanie od czytelniczki: dlaczego nauka czytania akurat przez sylaby?
Niestety ciągłe pomyłki zniechęcają i jego i mnie :-(
UsuńDlaczego przez sylaby? odsyłam tutaj http://sylaba.info/metoda-cieszynskiej/zalozenia.html
:-)
Ale ja nie chce czytać innego bloga;p więc jakbyś mogła w jednym, dwóch zdaniach... ;p
UsuńUczenie pojedynczych liter powoduje, że dziecko czyta w ten sposób: zamiast "mama" czyta "myamya", zamiast "piesek" czyta "pyiesyeky". Nauka metodą sylabową eliminuje ten efekt. Dodatkowo ma wiele innych plusów - jeśli jesteś ciekawa to odsyłam w internet.
Usuń(W przedszkolu Pani uczy literek i niestety Wiktor zaczyna literować w domu :-/ )
Beata powiedziała, że czytanie sylabami przyśpiesza czytanie :p
Usuńświetny pomysł z tą grą! :)
OdpowiedzUsuń