W sobotę wybraliśmy się do lasu na grzybobranie. Zebraliśmy pełne wiaderko, przede wszystkim podgrzybków, ale były też koźlarze. Wiktor zwracał uwagę również na grzyby niejadalne i był zawiedziony, że jest ich więcej.
Mam nadzieję, że wybierzemy się tam ponownie. Kto jest chętny? :-)
Grzybowe korale! :-)
(Uzupełnienie - znalazłam jeszcze jedno zdjęcie).
Ja, jako najlepszy grzybiarz oczywiście idę :D
OdpowiedzUsuńhaha tiaaa.. Grzybiarz wszechświata :p ja też idę:D mech mi usycha;)
OdpowiedzUsuńHehe ekipa się zbiera :-)
OdpowiedzUsuńJa też bym się wybrała gdybym umiała zbierać grzyby ...
OdpowiedzUsuńTo się po prostu umie :-)
Usuń