Na kartonie Wiktor ponaklejał dinozaury, które spacerowały po 'ścieżkach' - bez tego, wydaje mi się, że nie chciałby malować szlaczków. (Strasznie długo zastanawiał gdzie, którego umieścić.)
Ja przygotowałam farby oraz spinacze z wacikami. W moim zamyśle, szlaczki miały być malowane wacikami, jednak nie wyszło! farba szybko się kończyła a Wiktor się wściekał. Zgodził się na malowanie palcami. Na koniec próbował jeszcze poprawiać wacikami.
Sposób na malowanie zawsze się jakiś znajdzie ;)
OdpowiedzUsuńłoł łoł abstrakcja mu wyszła:)
OdpowiedzUsuńOd kilku dni staram się zachęcać go do malowania i rysowania (a nie jest to łatwe, ma jakąś niechęć do tego typu zajęć), ponieważ Pani nauczycielka zwróciła mi uwagę, że pod tym względem jest sporo słabszy od pozostałych dzieci w grupie.
OdpowiedzUsuńojej szkoda, to może pokaże mu jak się maluje akwarelami.. ;> pod warunkiem że mi nie pomiesza kolorów!:P
OdpowiedzUsuńNie ma szans, że nie pomiesza! to jego ulubione zajęcie. więc odpada. ale dzięki za chęci :-)
Usuń