Tutaj zestaw liści z zeszłego roku, ale nie cieszył się zbytnim zainteresowaniem.
Malowanie liści, które zostały przyczepione do tablicy z kalendarzem jako motyw jesienny.
Tak mu się spodobało, że następnego dnia malował kolejne liście.
Pokazałam Wiktorowi co można stworzyć z jednego liścia :-).
Następnego dnia wracając z przedszkola zebraliśmy kilka liści (po deszczu wszystko było mokre), a późnym popołudniem, wykonaliśmy taką pracę:
Na tym blogu jest wiele wspaniałych i inspirujących zabaw http://emilowowarsztatowo.blogspot.com/.
Zrobiliśmy ozdobę/mobil z zasuszonych liści - nadal wisi w pokoju. Gabryś często wyciąga rączki do liści, umożliwiamy mu dotknięcie a wtedy mobil lekko się buja.
Znaleźliśmy czyste miejsce (bez psich kup), gdzie chłopcy mogli poszaleć w liściach.
Wiktor dopasowywał liście do obrysu wykonanego kredą.
Zrobiliśmy jeża.
Twórczość Taty:
Zachęcona pracą przyjaciół z Warszawy, zrobiłam lampion - Wiktor nie miał ochoty robić go ze mną, bawił się z tatą, budowali miasto (od kilku tygodniu ulubiona zabawa). - zdjęcia brak.
a ja myślałam, że te prace są z przedszkola! fajne pomysły:D ozdoba/mobil na żywo robi wrażenie;) a lampion jest super, w sumie szkoda, że go nie włączyliśmy jak byłam;)
OdpowiedzUsuńps. musicie mi pożyczyć ten zestaw liści, bo nie znam się na drzewach :p
lampion robi wrażenie, może jeszcze będzie przy następnej wizycie.
OdpowiedzUsuńmożemy pożyczyć :P
Ostatnio wcale nie palę świeczek ale u Was chętnie zobaczę:)
Usuńa halloweenowa dynia już w poniedziałek była wyrzucona bo się zepsuła:o
Ale bombowe pomysły! A ta praca związana z dorysowywaniem różności do liści to Wiktor sam wymyślał i robił te zwierzątka/rośliny/grzyby?
OdpowiedzUsuńSam nie, podpowiadałam mu co można zrobić i podpytywałam czy wie jak, który liść pasuje, co trzeba dorysować - to raczej wspólna praca. Ale najważniejsze, że mu się podobało.
Usuń