Wiktor bardzo chciał zrobić kolorowe rybki, tzn kostki lodu. Zabarwiliśmy, więc wodę w szklankach i słoiczkach, Wiktor wypełnił foremki za pomocą strzykawki (ciężko mu się ją używało, musimy kupić większe), a potem bawił się w mieszanie kolorów i przelewanie.
Do zabawy doszedł słoik, dwa dzbanki, filiżanki, butelki i lejek.
Ostatecznie całą wodę wlał do pudełka tekturowego :-/ i Tata musiał gimnastykować się jak podnieść to pudełko z przeciekającym i odrywającym się dnem hehe
Było sporo sprzątania, Wiktor nie miał chęci na porządki (zmęczył się zabawą), ale po negocjacjach zrobiliśmy to wspólnie.
Mały eksperymentator :)
OdpowiedzUsuńCo zrobiliście z zamrożonymi rybkami? Kąpiel?
Takie są plany, ale ze względu na chorobę, kąpiele są krótkie, więc rybki czekają..
UsuńFajna zabawa :)
OdpowiedzUsuńCiekawe jak dał się przekonać, żeby zmęczone rączki troszkę posprzątały? :P
A my już zapomnieliśmy, że nasze kilka rybek czeka w zamrażalce chyba już rok!
Jak zdarta płyta powtarzałam, że kto się bawił ten sprząta, i jeśli chce to mogę mu pomóc, ale wiadomo jak było - większość sprzątnęłam ja :-)
Usuńhaha smieszny pomysł z tym pudełkiem tekturowym :P good luck:D
OdpowiedzUsuńAga